Debata prezydencka doczekała się skargi do KRRiT. Juliusz Braun zarzuca TVP stronniczość
Braun przypomina, że właśnie w liście z 7 maja prosił o pilne rozpatrzenie skargi na działania TVP, by uniknąć kolejnego naruszenia zasad przy okazji spodziewanej drugiej debaty. „Niestety, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie rozpatrzyła dotąd mojej skargi” – ubolewał. Mimo to, postanowił sformułować kolejną, dotykającą tego samego problemu.
Juliusz Braun zauważył, że w trakcie debaty na każdego kandydata przypadało po 6 minut na własne wypowiedzi. Jednak poprzez zastosowanie prostego manewru, jeden polityków dostał dodatkowe 10 minut tylko dla siebie. „Bezpośrednio po zakończeniu debaty, na antenie TVP Info nadana została trwająca ponad 10 minut wypowiedź jednego z kandydatów, urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy, który w gmachu TVP i na tle baneru TVP swobodnie rozwijał swoje odpowiedzi udzielone podczas debaty i szeroko, krytycznie odnosił się do wypowiedzi kontrkandydatów. Żaden z innych kandydatów nie miał takiej możliwości – zwracał uwagę były prezes TVP.
Naruszenie ustawy o radiofonii i telewizji oraz Kodeksu wyborczego Braun dostrzegł także w sposobie sformułowania pytań. Stwierdził, że nie były one bezstronne i „w sposób oczywisty stanowiły element kampanii urzędującego prezydenta”. Na te zarzuty TVP odpowiedziała twierdzeniem, że kolejność wychodzenia kandydatów ze studia była losowa i każdy mógł się wypowiedzieć.